Forum Puchonów ;)
puchońskie forum ;>
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Puchonów ;) Strona Główna
->
Wielotematowe rozmowy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Zanim przejdziesz dalej...
----------------
Regulaminy i ogłoszenia
Propozycje
Kłopoty techniczne
Wolne forum
----------------
Herbatki?
Wielotematowe rozmowy
Sieć Fiuu
Pomocny kącik
Kącik Mola
Muzyka
Świat filmu
Wiwat, rywalizacja!
Puchońskie świętowanie
Kartoteka Filcha
Świat Harry'ego Pottera
----------------
Książki i bohaterowie
Filmy
Dalsze części
Przy kominku...
----------------
Ogłoszenia
Fan fiction
Opowiadania
Klub Pojedynków im. Sapiącego Borsuka
Liryka
Prace ręczne ;)
Działy ukryte
----------------
Conieco o działach ukrytych...
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Valanthe
Wysłany: Wto 20:46, 09 Maj 2006
Temat postu:
Mają być to lęki wypływajće z duszy, jak to nazwałaś. Czyli pewnie nie chodzi o ciemność, pająki i inne tego typu fobie, tak?
Obawiam się dzisiejszego świata. Ludzi w nim żyjących. Stają się jak roboty. Robią wszystko mechanicznie, nie zwracają uwagi na konsekwencje. W nic się nie zagłębiają - patrzą powierzchownie. To przeraża. Tak jakby świat się jutro skończyć miał...
Jakaż głębia, nieprawdaż? (;
Boję się, że kiedyś będę musiała komuś w bardzo trudnej sprawie, a nie będę potrafiła. I wyniknie z tego coś niedobrego.
Często się boję z dziwnych, wręcz absurdalnych powodów. W końcu łatwo mnie przestraszyć.
Kejtova
Wysłany: Wto 17:56, 09 Maj 2006
Temat postu:
Boję się ciemności. Idąc sama ciągle się za siebie ogladam, nawet w domu. Kiedyś ciemny kortarz przebiegałam, tak się balam. Albo szłam i zapalałam po kolei światła w pokojach. Tylko z ich gaszeniem było gorzej...
Boję się dużych psów, zwłaszcza dalamtyńczyków. Zawsze przerażały mnie te kły, ściakjaca slina, dzikie oczy. Ale kiedy mnie to cuś ugryzło, to boje się jeszcze bardziej. Nienawidzę wielkich psów bez smyczy, to mi się kojarzy z tamtym, który o mnie zębami "zawadził".
Boję się śmierci. Nie potrafię sobie wyobrazić co później będzie, to mnie przeraża, przerasta. Nie wspominając o smierci bliskich, oczywiście. To chyba najgorsza rzecz...
Boję się przyszłości, bo to taki niepewny czas. Wszystko, dosłownie wszystko może się zdarzyć.
Boję się własnych słabości, że kiedyś nie będę potrafiła czegoś zrobić, czegoś co powinnam.
Boję się własnej bezsilności...
Pozdrawiam
Brunia
dementora
Wysłany: Sob 19:47, 06 Maj 2006
Temat postu:
siet! zmazałam :/
Jeszcze raz... yh.
Boję się:
- ciemności - bo za duzo sobie wtedy wyobrażam, mimo iż kocham w nocy chodzic.
- robali, co jest u mnie wysoko rozwinięte, ze to już chore zaczyna być Oo
- smierci mojej i innych - panikuję!
- bólu - cierpienie to jest wg mnnie najgorsza sprawa. Boję się, ze mnie coś boleć (fizycznie będzie), jak widze jakieś ostrze strzykawkę etc, to nie panuję nad tym lękiem; oraz że innych coś będzie boleć, w filmach np. nie mogę wyrobić. A obejrzałam "Piłę2".. xD
- przyszłosci - że męża nie znajdę, albo że wojna będze. Bardzo się tego boję.
I to chyba tyle. Ogóllnie strchliwa jestem. NIe lubię, jak coś tak nagle wyskakuje, typu coś w filmie, albo ktoś z mojej rodziny - złośliwusy, od dziecinstwa tak jest! podli no.
Torciak
Jupka
Wysłany: Pon 22:39, 17 Kwi 2006
Temat postu:
Przede wszystkim śmierci. Mojej [ten lęk przed tym, co będzie PO], najbliższych [co ja zrobię?! dziś śniło mi się, że dziadek umarł... obudziłam się przerazona. najgorsze było to, że odkąd zasnęłam nie mogłam się obudzić, a wciąż oglądałam ten sam sen], przyjaciół...
Zmiany mnie przerazają. Od najmniejszych po większe. Zwłaszcza boję się zmian moich relacji z niektórymi osobami.
Przyszłość. To, co będzie potem, czy dam radę, czy moje plany dojdą do skutku...
A ostatnio boję się przeznaczenia. Że go nie uniknę w zaden sposób, "co ma być to będzie", ale ja NIE chcę! Nigdzie przed nim nie ucieknę, jeśli śmierć ma przyjść po mnie - przyjdzie i tak. To przerazające...
Małgonia
Wysłany: Sob 14:27, 15 Kwi 2006
Temat postu:
boję się bólu, przyszłości, biedy i tego, że mogę być nieszczęśliwa i niespełniona
przerażają mnie także narkotyki, trochę głupie, wiem ale kiedyś panicznie balam się tego, że racznę ćpać- na szczęście po jakimś czasie mi przeszło
diggory
Wysłany: Czw 16:07, 13 Kwi 2006
Temat postu:
Ja boję się, bardzo dziwnych rzeczy:
*samotności,
*zmian,
*śmierci,
*ciemności,
*bólu
Nicola Morgan
Wysłany: Czw 13:40, 13 Kwi 2006
Temat postu:
Czego się boję?
Boję się przyszłości.
Tego co z sobą niesie, tego czego będę świadkiem na przestrzeni lat, tego ile wycierpię gdy będe patrzyła jak odchodzą najbliżsi, ci z którymi się śmiałam w podstawówce, ci z którymi planowałam wspaniałe akcje i wypady w gimnazjum, ci z którymi będę przesępować próg dorosłości...
no i skwierczącego oleju, bo właśnie przypaliłam obiad.. XD
Madlen
Wysłany: Śro 14:00, 12 Kwi 2006
Temat postu:
O śmierć bliskich na pewno.
I nicość. Trochę śmieszne, ale tewgo naprawdę najbardziej się boję. Może jeszcze ból.
Bo tak ogólnie to łatwo mnie przestraszyć, ale zaraz walę sie w głowę mówię, że mam sie nie zachowywać jak idiotka. I strach najczęściej przechodzi.
Nefhenien
Wysłany: Śro 12:03, 12 Kwi 2006
Temat postu: Lęk
Zastanawiam się, co może powodować u Was lęk? Ale nie taki lęk, gdy widzicie zdechłego szczura, nie. Chodzi mi o taki najgłębszy, wypływający z duszy. Co takiego Was przeraża tak, że nawet myśl o tym powoduje uścisk w żołądku? Śmierć kogoś bliskiego? Wypadek samochodowy? Czy macie w ogóle coś takiego?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin