Autor Wiadomość
Kejtova
PostWysłany: Wto 17:17, 09 Maj 2006    Temat postu:

Jeżeli chodzi o spodki kosmiczne, krążące nad nami, to nie, w takie rzeczy nie wierzę.
Ale nie mogłabym także uwierzyć, że w tak ogromnej przestrzeni nie ma jeszcze gdzieś życia. Czytałam, że nasz Układ Słoneczny ma się do wszechświata jak 8 centymetrów do równika. Teraz jest pewnie inaczej, bo wszystko przecież się powiększa. Więc dlaczego nie mogłoby być jeszcze gdzies życia? Nie mówię tu o roślinach, zwierzętach, czy ludziach, takicj jak my znamy. Równie dobrze mogą to być inne stworzenia, gatunki, ale według mnie one SĄ.

Pozdrawiam
Brunia
Nicola Morgan
PostWysłany: Czw 15:29, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Ufo. No tak. gdzies już kiedyś się o tym wypowiadałam.
Nie, nie wierzę w te wszystkie bajeczki o zielonych ludzikach, znakach i kręgach w zbożu.
Ale jakieś bakterie... czemu nie? Gdzieś musza być ajkieś podobne warunki jak tu na ziemi.

A jakby faktycznie były ufoludki to muszą być baaardzo przystojne XD W takiego to bym uwierzyła natychmiast! :*
Ness
PostWysłany: Nie 23:11, 19 Lut 2006    Temat postu:

Oj! jaki intrygujący temat SmileSmile

Więc tak ... wątpię żeby były zielone potworki zprzerosniętymi oczami gdyyż jest to wymysł naszej ludzkiej jaakżę wybujałej fanaztazjii. Za to wierze, że nie tylko nam przytrafiło w naszym wszechświecie takie szczęście że żyjemy oddychamy myślimy. Może to zycie nie jest tak rozwinięte może dopiero zaczyna się tam cos budzić, ale jest. Ci hmmm... te stworzenia napewno nie są podobne do nas itd...

A jeśli ktoś lubi takie rzeczy (nie chodzi o UFO w statkach kosmicznych) takie zagadnienia o niech przeczyta *szuka polskiego tytułu* Hej! Czy jest tu kto? Josteina Gaardera. Mi się podobała ale ja się nie licze jako zażarta fanką tegoż autora xD
diggory
PostWysłany: Czw 21:18, 09 Lut 2006    Temat postu:

Albina napisał:
Miom zdaniem wszystko ma jakiś cel - gdybyśmy byli jedyną inteligentną cywilizacją w kosmosie, to pomyślcie - jakież to by było marnotrastwo przestrzeni!


Mielibyśmy większe pole do wyobraźni, jak to mawiała Ania Shirley (no i do POPISU Very Happy).
Albina
PostWysłany: Czw 18:49, 09 Lut 2006    Temat postu:

Miom zdaniem wszystko ma jakiś cel - gdybyśmy byli jedyną inteligentną cywilizacją w kosmosie, to pomyślcie - jakież to by było marnotrastwo przestrzeni!
Serpensja Tenebris
PostWysłany: Śro 23:27, 28 Gru 2005    Temat postu:

taaa...

Trzy oczy, macki i wyglądają jak ośmiornice, bo na ich planecie jest jeden wielki ocean...?

Nie, nie koniecznie bakterie. Bo czemuż to mamy być bardziej rozwinięci niż inni?

Nie widzę powodu dla którego mieliby niszczyć naszą platetę. Sama w sobie nie jest czymś cudownym. Zabija się właściwie sama. Nie dba o nic. I wogóle ciągłe problemy wewnętrze, które się powtarzają co kilka lat.

Nie chyba... NA PEWNO!

Nie jesteśmy, my ludzie, Ziemianie, czymś wyjątkowym. Bez przesady. Istota jak każda inna. Żyje sobie i tyle. Zabija się na wzajem i wszystko wokół. Nie ma co. Pięknie!

Nie myszą też być jakoś specjalnie suuper unowocześnieni. Istoty które sobie żyją i chcą żyć. Mogą mieć lepsze "mózgi", mogli wcześniej rozpocząć swoje istnienie itp. Ale przecież mogą też być czymś podobnym do małpki. Nie obrażając ich oczywiście.

Tzn. rozmnażanie, rozmnażanie i polowanie - główne cele życia!

Ehh... a mimo wszystko jakoś myślące(:
Alhandra
PostWysłany: Śro 22:12, 28 Gru 2005    Temat postu:

Ja myślę, że to dość prawdopodobne, że gdzieś żyją jacyś kosmici. W końcu wszechświat jest ogromny, ile jest w nim gwiazd i planet... To bardzo możliwe, że na którejś z nich istnieje życie.

Ale tak się zastanawiam... Ci kosmici wcale nie muszą być lepiej rozwinięci od nas, nie muszą mieć lepszej techniki itp. To mogą być po prostu jakieś bakterie albo inne nikomu nie przeszkadzające sympatyczne żyjątka. (:

I moim zdaniem na pewno nie istnieją tacy zieloni kosmici, z laserami, w statkach kosmicznych, którzy tylko marzą, żeby podbić/zniszczyć Ziemię. (:
Gora
PostWysłany: Śro 21:40, 28 Gru 2005    Temat postu:

Ja bardzo lubię polożyć się letnią nocą na trawie i popatrzyć w gwiazdy. I pomyśleć że może gdzieś tam daleko ktoś patrzy w moją stronę... Wink Jak wiele osób przede mną uważam ze wszechświat jest tak ogromny że gdzieś musi byc zycie.
Zgadzam się z Inią, nie chcę żadnych kontaktów z! Wystarczy mi tych wojen, które już mamy...
Serpensja Tenebris
PostWysłany: Wto 13:31, 27 Gru 2005    Temat postu:

Przepraszam, nie czytałam:) Ale teraz powiem coś od siebie:

Uważam, że kosmici (??) istnieją, bo inaczej być nie może.

Czemu MY - ludzie mamy być jedynymi istotami myślącymi we wszechświecie?

--> Ziemia, taka tyćka planetka w Układzie Słonecznym.

--> Układ Słoneczny niby duży i wogóle, ale tak na prawdę w porównaniu do całej galaktyki tzn. Drogi Mlecznej jest zaledwie ziarnkiem piasku.

--> Droga Mleczna jest... ogromna? W niej znajduje się miliardy "dużych" Układów Słonecznych (tak to nazwę bo nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, a łatwiej zrozumieć), a przecież on (Układ Sł.) sam w sobie jest ogromem dla nas, maluczkich. Więc pomyślcie jakim tytanem jest Ta Droga.

--> No i dalej. We Wszechświecie istnieje sporawo Galaktyk (też nie orientuję się liczbowo, ale duuuuuuużo). A w każdej z nich znowu te "miliardy" Układów, a każym z nich planetki... itd.

Więc jak to możliwe ,że na żadnej z nich nie ma innych myślących stwożeń?

NIE MOŻLIWE!

No to tyle jak na razie:D
Madlen
PostWysłany: Pią 19:15, 23 Gru 2005    Temat postu:

Hih. Nie męczcie Diggory:) chyba nie o to jej chodziło.
Zgadzam się w stu porcentach!
Tak - nie zielone ludziki. Obcy gdzie daleko... całkowicie...
Tyle gwiazd jest na niebie. Gdzieś na pewno jest życie. Bo dlaczego nie? My powstaliśmy - z niczego właściwie. To dalczego gdzie indziej by nie miałobyć życia?
Choc gdybym sptkała kosmitę, bałabym sie na pewno - raczej do osób superodważnych nie należe. Zresztą - akurat w możliwość, ze oni sobie gdzieś na ziemi żyją, zostawiaja kręgi itp, to i ja nie wierze. Ale jestem pewna, ze gdzieś jeszcze jest życie.
A kiedy/jeśli się je odkryje, zacznie się nowa epoka. Very Happy
O ile będa nastawieni przyjaznie i nic nam nie zrobią - to bym chciała, zęby w ciagu najbliższych pieciu lat to nastapiłoVery Happy No i całkiem przyjaznego kosmitę bym chetnie spotkała. Ale innego nie. Bo jak już pisałam - bałabym się okropnie.
diggory
PostWysłany: Pią 19:11, 23 Gru 2005    Temat postu:

nie chce mi się już bronić... przeczytajcie sobie moje posty jeszcze raz, to MOŻE mnie zrozumiecie... nie chce mi się już po raz kolejny pisać tego samego
Nefhenien
PostWysłany: Pią 19:07, 23 Gru 2005    Temat postu:

UFO - w sensie: zielone ludziki, pranie mózgu, statki kosmiczne w kształcie talerza - NIET!

UFO - w sensie: inna cywilizacja, obca kultura - DA!

Po coś w końcu ten kosoms jest AŻ tak duży, prawda? Nie zdziwiłabym się, gdyby za tysiąc lat okaząło się, że gdzieś we wszechświecie są inne istoty. Moze nawet podobne do nas? Tacy ludzie.

[ironia]I diggory - powinnam się poczuć urażona. Wierzę w UFO, jestem z małego miasteczka... Hej, Puchonki? Czemuście mi wcześniej nie powiedziały, że ja taka ciemna jestem? A ja myślałam, że inteligencję to jednak mam.

Jak to się człowiek myli, co do wałsnej osoby...[/ironia]

Oczywiście - żartuję. Ale diggory, staraj się lepiej dobierać słowa. To naprawdę wyglada, jakbyś chciała nas obrazić.
diggory
PostWysłany: Pią 18:51, 23 Gru 2005    Temat postu:

i tak się chyba nie zrozumiemy... bo w końcu nie obraziłam ludzi ze wsi... odbierajcie sobie te słowa jak chcecie, ale wiedzcie jedno: nikogo nie chciałam urazić... ja się już na ten temat nie wypowiadam (no ewentualnie będę otpierać zmasowany atak Smile), ponieważ i tak odbierzecie to jako obrazę majestatu, bo ja odbieram to w taki, a nie inny sposób... AMEN
Sklawinia Marple
PostWysłany: Pią 18:45, 23 Gru 2005    Temat postu:

Nie czepiam, tylko wytykam nieścisłość wypowiedzi.

Nie obraża mnie w żaden sposób Twoje zdanie na ten temat. Przykro mi natomiast, że ze względu na to, iż ktoś mieszka w małej miejscowości Ty przedstawiasz go jako zacofańca. Dla przykładu ja w Polsce mieszkam w podwarszawskiej wsi. Nikomu jednak nie daje to prawa, by uogulniać i nazywać mnie ciemnotą.
Dla Chińczyków chociażby nie ma kwestji, czy UFO istnieje czy nie. Dla nich pytaniem jest, kiedy dojdzie do spotkania (i tutaj opieram się na badaniach statystycznych uniwersytetu Oxfordzkiego z lipca '04)

Po za tym, skąd możesz wiedzieć, czy tematyka UFO przebywa w moim życiu na stałe? Ani o tym nie myślę, ani nie zajmuję się naukowo. Po prostu nie mam na to ani czasu, ani środków, ani chęci.

Uważam, że nie wolno zakładać od razu, że ktoś coś wymyślił. Nawet sceptycy i racjonalisci *mówię o tych wielkich i znanych* nie zakładali od razu, że coś jest zmyślone i nic nie warte. Przeprowadzali najpierw proces rozumowania logicznego, który coś popierał, bądź odrzucał.
Nie mając stałego kontaktu z nimi i nie mając rozpatrzonej każdej takiej sprawy nie możesz wydawać wiarygodnego osądu.
To prawie jak zakład Pascala Smile

Oczywiście, wiara w UFO często przeradza się w jakąś paranoje -> miejsca kultu, wielki przemysł (a tutaj daje miejsca pracy Razz) itd. Ale naigrywanie się z cudzej wiary nie należy do dobrego tonu i jest po prostu nie miłe.

I proszę Cię, zrozum, ze mi nie chodzi o Twój pogląd na sprawę, tylko sposób, w jaki go wyraziłaś.
To wszystko.
diggory
PostWysłany: Pią 18:21, 23 Gru 2005    Temat postu:

Sklawinia Marple napisał:
Czuję się człowiekiem z wioski, o nudnym życiu Smile

Diggory, widzisz, wydaje mi się, że nie można tak uogólniać. Nie chodzi mi wcale o to, że masz zdanie inne od mojego, ale o formę Twojej wypowiedzi.
Z góry sugeruje ona, że wszyscy, którzy wierzą w istnienie UFO, całe miliony, które idą na sondowanie przestrzeni kosmicznej w poszuiwaniu oznak życia - to wszystko jest dziełem ludzi ciemnych, nie mających tak na prawdę nic do powiedzenia. A przecież to nie prawda.
Zresztą powiedz mi, w czym lepsi są ludzie 'z miasta' od tych, którzy żyją na wsiach? Bo z Twojego postu wynika, że są nudni i zacofani. Gorsi.
Każdemu należy się szacunek, a taką wypowiedzią odbierasz im prawo do tego.


czepiasz się... napisałam, że te wszystkie historię "o kręgach na polu" i różnego rodzaju porwaniach wymyślali ludzie z jakiś małych stanów (amerykanskich) gdzi nikt nie jeździ, a ich miejsca zamieszkania są zabite dechami... a tacy ludzi jak ty, wierzą w to, interesują się tym i zajmują się rozmyślaniem na tego typu tematy... istnieją też tacy ludzoe, którzy uznają tzw. miejsca wylądowania kosmitów za miejsce "kultu" i dzięki temu odbywają się tam pielgrzymki.... OTO MOJE ZDANIE
Madlen
PostWysłany: Pią 18:06, 23 Gru 2005    Temat postu:

Hm. Wierzę w UFO. A raczej - w inne cywilizacje. Wierzą w to ludzie inteligentni, także z wielkich miast. Wykształceni itp. Wypowiedz Diggory tam mnie nie uraża, bo ma prawo eirzyc, lub nie:D

Ale ja sądzę, że to jest po porstu samolubne - wierzenie, ze jesteśmy jedni, jedyni. Jeśli stworzono nas - to może, milony latświetlnych od nas, takze powstały inne cywilizacje? Może są jeszcze na etapie bakteri... a może juz dużo bardzej rozwinici niż my?

Przeciwko kosmitą jest chyba cheściajaństwo... ale ja raczej postępuje zgodnie z własnym sumieniem i poglądami.

I wierzę, że gdzieś są kosmici.
W końcu na niebie jest czterysta miliardów gwiazd.
A tylko jedna należy do nas.

(hm. A może Diggory chodzi o to, że wiele lat temu, jak jeszcze ludzie wielu rzeczy nie rozumieli zobaczyli jakieś zjawisko świetlne czy coś podobnego i tak to sobie wytłumaczyli??Wink)
Sklawinia Marple
PostWysłany: Pią 17:39, 23 Gru 2005    Temat postu:

Czuję się człowiekiem z wioski, o nudnym życiu Smile

Diggory, widzisz, wydaje mi się, że nie można tak uogólniać. Nie chodzi mi wcale o to, że masz zdanie inne od mojego, ale o formę Twojej wypowiedzi.
Z góry sugeruje ona, że wszyscy, którzy wierzą w istnienie UFO, całe miliony, które idą na sondowanie przestrzeni kosmicznej w poszuiwaniu oznak życia - to wszystko jest dziełem ludzi ciemnych, nie mających tak na prawdę nic do powiedzenia. A przecież to nie prawda.
Zresztą powiedz mi, w czym lepsi są ludzie 'z miasta' od tych, którzy żyją na wsiach? Bo z Twojego postu wynika, że są nudni i zacofani. Gorsi.
Każdemu należy się szacunek, a taką wypowiedzią odbierasz im prawo do tego.
diggory
PostWysłany: Pią 16:27, 23 Gru 2005    Temat postu:

ja jestem w tej mniejszości, która uważa, że jest to stek bzdur... ludzie z jakiś wiosek wymyślili to sobie, aby w ten sposób ubarwić swoje NUUDNE życie
<komspiracyjny szept>digguś, bo przyjdą kosmici i Cię zabiorą ze sobą za tego krótkiego posta </konspiracyjny szept> vienek kosmitka.
Madlen
PostWysłany: Pią 16:18, 23 Gru 2005    Temat postu:

Hm. A ja bym chciała, zęby doszło do takiego spotkania - ale żebyśmy nie walczyli.
Jeden sposób by na to był - obcy musieli by być silniejsi od nas (słabszych by ziemianie zaraz podporządkowali. Ach nasi rodacy...) ale nie zainteresowani podobojem. Może dlatego, że sami posiadaliby dosyć miejsca i techniki, by nie potrzebować nas jako niewolników. Ale mogli by nas czegoś nauczyć. Hih.
Ale nie mam ochoty na galaktyczna wojnę. Co to, to nie. Za dużo ksiazek się o tym naczytałam.
Sklawinia Marple
PostWysłany: Pią 16:14, 23 Gru 2005    Temat postu:

O kosmitach? Na niebie jest zbyt wiele gwiazd, byśmy byli jedyni, niemniej nigdy nie chciała bym, by *gdyby istniałay tam cywilizacje* dopuścić do starcia się kultur ludzkich z obcymi. Oczywistym jest, że jedni chcieli by podporządkować drugich i narzucić im swój system wartości.

O nie, nigdy w życiu Smile

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group