Autor Wiadomość
Nefhenien
PostWysłany: Pon 17:48, 06 Mar 2006    Temat postu:

Jakie odczucia mieliście poznając te wątki?

Raczej ulge, że to już. Najwyższa pora. Na wszystkie pary się zanosiło (no prócz Lav-Lav i Lon-Lon). Choć przyznam, że sposób w jaki R. je przedstawiła pozostawiał wiele do życzenia. Ten potworek budzący się w Potterze... Ech. Znam co najmniej kilku fanfikctionistów, którzy lepiej by to opisali. Tak to jest byc rozpieszczanym przez FF.

Czy spodziewaliście się takich par?

Tak. To było łatwe do przewidzenia. Choć może do tomu czwartego łudziłam się jeszcze, że Harry będzie z Mioną. Ale odkąd R. pokazała na co stać ginny wiedziałam, że jednak oni będą razem.

Czego oczekiwaliści od 7 i jak się zawiedliście?

Nie wiem jak się zawiedliśmy. 7 jeszcze nie było, więc wszystko przed nami. XD

Jakie są, wg was, plany na przyszłość?

Moje? Chciałabym zostać stewardessą. I sławną pisarką. Razz
Madlen
PostWysłany: Pon 15:31, 06 Mar 2006    Temat postu:

Ja?
Załamanie.
Rozumiem Ron/Hermiona - było do przewidzenia.
Harry/Ginny - to też łatwo się było domyślić...
Fleuf/Bill - a owszem
Remus/Tonks - ujdzie. Też sie podjerzewało... chociaż mogli by sobie paść w ramiona w innym momencie, niz w chwilę po śmierci Dumbla!

ALE RON/LEVANDER? Tragedia. I jeszcze jak Hermiona podrywała innych chłopców, w tym tego głupka jednego... ech.
Alhandra
PostWysłany: Pią 22:55, 17 Lut 2006    Temat postu:

No dobrze, rozumiem, że zaczęli się interesować płcią przeciwną. Lepsze to, niż gdyby wszyscy podpbierali się w pary już w pierwszym tomie.
Ale no proszę, dlaczego wszyscy naraz? Czy Rowling odczuła nagłą potrzebę napisania mnóstwa scen pocałunkowych? Nie wierzę.

Poza tym bardzo denerwowała mnie Ginny. Na przykład w scenie, kiedy mówi Ronowi, że on się nigdy nie całował. Tak jakby ona była w tym wielką specjalistką.

[malutki offtopic]
Cytat:
Za półtora tygodnia lat będę mieć 16.

Tak jak ja. ^^
[/malutki offtopic]
Nie zabijajcie! ^^
Albina
PostWysłany: Pią 22:40, 17 Lut 2006    Temat postu:

diggory napisał:

A jeśli chodzi o Rowling, to naprawdę przesadziła. Mogła wprowadzić jeden taki wątek, np. z Harry'm i Ginny'm, ale to obściskiwanie się Rona z Lavender było OBLEŚNE

Zgadzam się całkowicie. To jest po prostu przegięcie. Tak samo jak moment, kiedy Harry wchodzi do pokoju wspólnego i zaczyna całować się z Ginny... Masakra... Confused
diggory
PostWysłany: Pią 22:37, 17 Lut 2006    Temat postu:

Za półtora tygodnia lat będę mieć 16.
Jak patrzę na moje koleżanki, to ja naprawdę odstaję, ale mi to nie przeszkadza. Mam lepsze rzeczy do roboty.

A jeśli chodzi o Rowling, to naprawdę przesadziła. Mogła wprowadzić jeden taki wątek, np. z Harry'm i Ginny, ale to obściskiwanie się Rona z Lavender było OBLEŚNE
Albina
PostWysłany: Pią 22:31, 17 Lut 2006    Temat postu:

diggory napisał:

Właśnie się dowiedziałam, że jestem aseksualna Shocked

Diggory, spokojnie Laughing
Właściwie ile ty masz lat?
Nie ważne, chodziło mi o to, że większość raczej zaczyna się w pewnym wieku interesować płcią przeciwną i nie ma w tym nic dziwnego. Tak więc i w książce musiało coś drgnąć. Choć jak dla mnie to raczej ruszyło z kopyta. Rowling po prostu deczko przesadziła. Laughing
diggory
PostWysłany: Pią 22:21, 17 Lut 2006    Temat postu:

Albina napisał:
i tak późno zaczęli się interesować płcią przeciwną Wink. To było nie do uniknięcia, chyba, że założymy, iż bohaterowie są aseksualni.


Właśnie się dowiedziałam, że jestem aseksualna Shocked
Alhandra
PostWysłany: Pią 22:16, 17 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
W końcu bohaterowie są w takim wieku, a nie innym, i tak późno zaczęli się interesować płcią przeciwną


Ja znam dużo osób w wieku takim, a nie innym (chociażby ja sama :] ), które się co chwila nie całują i nie zaczynają z kimś chodzić tylko dlatego, że nigdy się nie całowali. Naprawdę nie są to nieliczne wyjątki ani dziwacy. (;
Albina
PostWysłany: Pią 22:04, 17 Lut 2006    Temat postu:

Choć zdecydowanie nie podoba mi się to, że nasza ukochana powieść powoli zmienia się w harlekina, to jednak bądźmy szczerzy - tak się musiało stać. W końcu bohaterowie są w takim wieku, a nie innym, i tak późno zaczęli się interesować płcią przeciwną Wink. To było nie do uniknięcia, chyba, że założymy, iż bohaterowie są aseksualni. Takie jest życie... Nie mogliśmy też w tym samym czasie śledzić losów kogoś innego, bo już na samym początku autorka założyła, że narrator będzie obecny przy Harrym i będzie opisywał jego odczucia i uczucia. Gdyby pani Rowling zmieniła to nagle w 6 tomie, byłoby todość dziwne...
Alhandra
PostWysłany: Pią 21:43, 17 Lut 2006    Temat postu:

Och, zdecydowanie za dużo było wątków miłosnych. W zasadzie bardzo duża część książki była poświęcona temu, kto się z kim całował. A mi się to nie podobało.

Jakie to tam były pary?
Ginny i... Dean chyba. W zasadzie nie wiem, co o nich myślę, bo Deana za bardzo nie znam.
Ron i Lavender. To było niesmaczne.
Harry i Ginny. Nie lubiłam tej pary, bo nie lubię Ginny. Chyba trochę ją Rowling w tej części wyidealizowała.

A plany na przyszłość?
Ech, nie bardzo mnie obchodzi kto z kim będzie. :] Ale, wydaje mi się, że Ron będzie z Hermioną. Wszystko na to wskazuje. (:

Na pewno kogoś pominęłam. Taką mam pamięć, ale jak ktoś mi przypomni, to jeszcze napiszę.
diggory
PostWysłany: Pią 21:42, 17 Lut 2006    Temat postu:

moje odczucia były negatywne... przestałam lubić Rona, Harry'ego też... Hermiona przez całą książkę latała zazdrosna, a po pogrzebie, jak to w romansach (bleh) bywa Harry James rozstał się z Ginny... urzekła mnie ich historia :/
No i jeszcze zakochany Harry i jego potwór w brzuchu... coś fenomenalnego :/

Przez te romanse książka podoba mi się o WIEEEEELE mniej :/
Serpensja Tenebris
PostWysłany: Pią 21:07, 17 Lut 2006    Temat postu: Romanse

HP i Książe Półkrwi było aż nadto wszelakich par i miłości.

Jakie odczucia mieliście poznając te wątki?
Czy spodziewaliście się takich par?
Czego oczekiwaliści od 6 i jak się zawiedliście?
Jakie są, wg was, plany na przyszłość?


Czyli w jednym zdanu:
Miłość kwitnie, kiedy jesień [?]

Wypowiadać się.

Ja później:)

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group