Autor Wiadomość
Valanthe
PostWysłany: Wto 20:46, 09 Maj 2006    Temat postu:

Mają być to lęki wypływajće z duszy, jak to nazwałaś. Czyli pewnie nie chodzi o ciemność, pająki i inne tego typu fobie, tak?

Obawiam się dzisiejszego świata. Ludzi w nim żyjących. Stają się jak roboty. Robią wszystko mechanicznie, nie zwracają uwagi na konsekwencje. W nic się nie zagłębiają - patrzą powierzchownie. To przeraża. Tak jakby świat się jutro skończyć miał... Jakaż głębia, nieprawdaż? (;

Boję się, że kiedyś będę musiała komuś w bardzo trudnej sprawie, a nie będę potrafiła. I wyniknie z tego coś niedobrego.

Często się boję z dziwnych, wręcz absurdalnych powodów. W końcu łatwo mnie przestraszyć.
Kejtova
PostWysłany: Wto 17:56, 09 Maj 2006    Temat postu:

Boję się ciemności. Idąc sama ciągle się za siebie ogladam, nawet w domu. Kiedyś ciemny kortarz przebiegałam, tak się balam. Albo szłam i zapalałam po kolei światła w pokojach. Tylko z ich gaszeniem było gorzej...
Boję się dużych psów, zwłaszcza dalamtyńczyków. Zawsze przerażały mnie te kły, ściakjaca slina, dzikie oczy. Ale kiedy mnie to cuś ugryzło, to boje się jeszcze bardziej. Nienawidzę wielkich psów bez smyczy, to mi się kojarzy z tamtym, który o mnie zębami "zawadził".
Boję się śmierci. Nie potrafię sobie wyobrazić co później będzie, to mnie przeraża, przerasta. Nie wspominając o smierci bliskich, oczywiście. To chyba najgorsza rzecz...
Boję się przyszłości, bo to taki niepewny czas. Wszystko, dosłownie wszystko może się zdarzyć.
Boję się własnych słabości, że kiedyś nie będę potrafiła czegoś zrobić, czegoś co powinnam.
Boję się własnej bezsilności...

Pozdrawiam
Brunia
dementora
PostWysłany: Sob 19:47, 06 Maj 2006    Temat postu:

siet! zmazałam :/
Jeszcze raz... yh.

Boję się:
- ciemności - bo za duzo sobie wtedy wyobrażam, mimo iż kocham w nocy chodzic.
- robali, co jest u mnie wysoko rozwinięte, ze to już chore zaczyna być Oo
- smierci mojej i innych - panikuję!
- bólu - cierpienie to jest wg mnnie najgorsza sprawa. Boję się, ze mnie coś boleć (fizycznie będzie), jak widze jakieś ostrze strzykawkę etc, to nie panuję nad tym lękiem; oraz że innych coś będzie boleć, w filmach np. nie mogę wyrobić. A obejrzałam "Piłę2".. xD
- przyszłosci - że męża nie znajdę, albo że wojna będze. Bardzo się tego boję.

I to chyba tyle. Ogóllnie strchliwa jestem. NIe lubię, jak coś tak nagle wyskakuje, typu coś w filmie, albo ktoś z mojej rodziny - złośliwusy, od dziecinstwa tak jest! podli no.

Torciak
Jupka
PostWysłany: Pon 22:39, 17 Kwi 2006    Temat postu:

Przede wszystkim śmierci. Mojej [ten lęk przed tym, co będzie PO], najbliższych [co ja zrobię?! dziś śniło mi się, że dziadek umarł... obudziłam się przerazona. najgorsze było to, że odkąd zasnęłam nie mogłam się obudzić, a wciąż oglądałam ten sam sen], przyjaciół...

Zmiany mnie przerazają. Od najmniejszych po większe. Zwłaszcza boję się zmian moich relacji z niektórymi osobami.

Przyszłość. To, co będzie potem, czy dam radę, czy moje plany dojdą do skutku...

A ostatnio boję się przeznaczenia. Że go nie uniknę w zaden sposób, "co ma być to będzie", ale ja NIE chcę! Nigdzie przed nim nie ucieknę, jeśli śmierć ma przyjść po mnie - przyjdzie i tak. To przerazające...
Małgonia
PostWysłany: Sob 14:27, 15 Kwi 2006    Temat postu:

boję się bólu, przyszłości, biedy i tego, że mogę być nieszczęśliwa i niespełniona
przerażają mnie także narkotyki, trochę głupie, wiem ale kiedyś panicznie balam się tego, że racznę ćpać- na szczęście po jakimś czasie mi przeszło
diggory
PostWysłany: Czw 16:07, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Ja boję się, bardzo dziwnych rzeczy:

*samotności,
*zmian,
*śmierci,
*ciemności,
*bólu
Nicola Morgan
PostWysłany: Czw 13:40, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Czego się boję?

Boję się przyszłości.
Tego co z sobą niesie, tego czego będę świadkiem na przestrzeni lat, tego ile wycierpię gdy będe patrzyła jak odchodzą najbliżsi, ci z którymi się śmiałam w podstawówce, ci z którymi planowałam wspaniałe akcje i wypady w gimnazjum, ci z którymi będę przesępować próg dorosłości...


no i skwierczącego oleju, bo właśnie przypaliłam obiad.. XD
Madlen
PostWysłany: Śro 14:00, 12 Kwi 2006    Temat postu:

O śmierć bliskich na pewno.
I nicość. Trochę śmieszne, ale tewgo naprawdę najbardziej się boję. Może jeszcze ból.

Bo tak ogólnie to łatwo mnie przestraszyć, ale zaraz walę sie w głowę mówię, że mam sie nie zachowywać jak idiotka. I strach najczęściej przechodzi.
Nefhenien
PostWysłany: Śro 12:03, 12 Kwi 2006    Temat postu: Lęk

Zastanawiam się, co może powodować u Was lęk? Ale nie taki lęk, gdy widzicie zdechłego szczura, nie. Chodzi mi o taki najgłębszy, wypływający z duszy. Co takiego Was przeraża tak, że nawet myśl o tym powoduje uścisk w żołądku? Śmierć kogoś bliskiego? Wypadek samochodowy? Czy macie w ogóle coś takiego?

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group