Forum Puchonów ;)

AtA · Wysłany: Nie 15:22, 19 Mar 2006 Temat postu: Paulo Coelho

Ostatnio jakoś tak wszedzie zakładam taki temat (;...

Co sądzicie o książkach Paulo Coelho? Ja czytałam jak dotąd gdzie koło połowy jego dzieł - "Weronika postanawia umrzeć", "Demon i panna Prym", "Alchemik" (najsławniejsze, ale, wg mnie, najsłabsze), i, moje ukochane, "Jedenaście minut" (mam e-booka, wysłąć komuś?) - i mnie zachwyciły. Autor nie waha się poruszac trudnych tematów i robi to w swietny sposób. Czyta się szybko, chociaż jest niemalże naspzikowane madrymi myślami - cytaty z jego książek zajmuja całkiem dużo miejsca w moim zeszycikuc ytatów...

A co wy sądziecie o jego książkach?

Aciak

diggory · Wysłany: Nie 16:34, 19 Mar 2006 Temat postu:

Ata, a wiesz, że ten e-book mi się nie che otworzyć?

Alhandra · Wysłany: Nie 20:29, 19 Mar 2006 Temat postu:

Czytałam trochę jego książek. Nie były złe, ale też ich nie pokochałam. Momentami miałam wrażenie, że próbuje być na siłę mądry i wciskać wszędzie złote myśli. A już przez Podręcznik wojownika światła w ogóle nie mogłam przebrnąć.
Przeczytałam jeszcze: Alchemika (podobało mi się, a zakończenie to już w ogóle świetne), Demon i panna Prym, Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam, Pielgrzyma. Chciałam się też zabrać za Jedenaście minut, ale stwierdziłam, że nie, dzięki, to nie dla mnie.

Podsumowując: Coelho nie jest zły. Ale też nie szaleję za jego książkami.

nundu · Wysłany: Wto 0:50, 21 Mar 2006 Temat postu:

Ja za to kocham Coelha, co już wszyscy zdążyli zauważyć.
Za kliwamt, kóry wprowadza w swoich książakch, za brak tematów taby, za sprawne poruszanie się w labiryntach naszej podświadomości, za próbę wyjaśnienia, dlaczego jesteśmy akurat tacy.

Czytałam sporo jego książek. Ostatnio "11 minut".
Największe wrażenie wywarły na mnie "Demon i panna Prym" oraz "Weronika postanawia umrzeć". Pierwsze za stawienie bohaterów w takiej sytuacji (tę książkę czytałam kilka razy), drugą za niepowtarzalne i niemal nowatorskie podejście do sprawy samobójstwa.

Jednak jedno zmnie złości w jego tomach - zbyt szczęśliwe zakończenie. Niemal telenowelowe. Taki happy end w "Weronice" bardzo mi przeszodził. A w "11 minutch" niemal odrzucił. Bo nie wszytko w życiu jest świetlane.

Nuna

Serpensja Tenebris · Wysłany: Wto 13:09, 21 Mar 2006 Temat postu:

Ja tylko czytałam "Alchemika" i to jako lekturę.

Ciekawa książka, zamyślowa, ale nic takiego specjalnego. Lekko się ją strasznie czyta. To dobrze. Zainteresowała mnie. Dobrze.

Atuś, wiesz że mnie zachęciłaś? Zacznę poczytywać jego książki nieco... chętniej.

Univien · Wysłany: Śro 11:56, 22 Mar 2006 Temat postu:

Hmm ja też nie miałam jakiejś specjalnej styczności z tym autorem, a chciałabym mieć większą [znaczący uśmiech w stronę Aty] XD

Czytałam tylko Alchemika, na wakacjach. Owszem podobał się, bo był zupełnie inny od ksiażek, które czytam, a mimo to nie zachwycił mnie specjalnie. Pawde powiedziawszy, momentami był nudny. Pytania egzystencjonalne, te wszystkie przeznaczenia mi sie podobały, całe to rozważanie, ale poszukiwanie skarbu przez Santiago mnie znudziło. Ledwo co dociągnęłam do końca.

Więc ogólnie po jednej książce nie mogę ocenić jego twórczości, chociaż niewątpliwie jest kontrowersyjnym pisarzem i odbiegającym w swojej twórczości od innych.

Random · Wysłany: Nie 15:18, 26 Mar 2006 Temat postu:

[post skasowany]

Louis de Pointe · Wysłany: Nie 19:02, 26 Mar 2006 Temat postu:

Random, juz ci na dwóch forach napisałam- hamuj sie! dla ciebie to grqafoman etc ale ja nie jestem pretensjonalną trzynastolatką a lubie jego ksiązki. jak chcesz głębokie ksiązki to odsyłam to kubusia puchatka.
mi sie jego ksiąza(bo tylko jedną czytałłam) podoba. jest fajna, głęboka...A jak ktoś na sile chce byc uwazany za dorosłego to moze to robic w inny sposób.

Madlen · Wysłany: Nie 19:23, 26 Mar 2006 Temat postu:

A ja jako pretensjonalna szesnastolatka i moderator przy okazji chciałabym prosić Random, aby sobie owszem pisał/a - nie lubie, okropne, beznadziejne, ale nie wyrażał/a opini o osobach, którym coś takiego się podoba, nie kopiował/a postów i starał/a się, aby miały choc dwie linijki.

Zaczęłam kiedyś coś jego czytać (tam myślę, że to było jego) ale nie skończyłam. Już nie pamiętam dlaczego, chyba po prostu zaczęłam cos innego... ale jeśli mówicie, ze fajne to może poszukam.

Luniasta · Wysłany: Pon 18:09, 27 Mar 2006 Temat postu:

Madlen, ale Random nie nazwała wszystkich cyztelniczek pretensjonalnymi trzynastolatkami - napisała tylko, że takowe mogą być zachwycone (i owszem, często bywają).

A ja osobiście popieram Random, Coelho jakoś mnie nie zachwycił, jedyne, co wzbudza, to niesmak. No, czasami jak rzuci jakaś wybitnie wielką Wielką Prawdą, to zdarzy mi się parsknać śmiechem Wink

Nurt modnej, niewymagającej, niepozostawiającej miejsca na własne interpretacji filozofii w literaturze zdecydowanie nie jest dla mnie.

Cornelia Cole · Wysłany: Wto 0:14, 28 Mar 2006 Temat postu:

Niewymagająca? Nie pozostawiająca miejsca na własne interpretacje filozofii w literaturze? (jakkolwiek to rozumieć...)
Nie mogę się z tobą zgodzić, niestety (chyba zresztą już o tym wiesz). Ksiązki Coelho - nawet jeśli komus nie przypadają do gustu - to z zasady z niechęci do interpretacji własnej (ja tak kiedyś miałam - zwłaszcza z wierszami, ale również z prozą). Twój opis pasowałby raczej do recenzji "Jeżycjady" Musierowicz, moim skromnym zdaniem.
I wbrez pozorom Coelho nie jest modny. Fakt, mówiło się sporo na temat jego książek... ale modą określiłabym fascynację Danem Brownem czy Harry'm Potterem (i tu - HP! podobała mi się seria właśnie dlatego, że niewymagająca). Coelho zasłynął "Alchemikiem" z powodu walorów tej książki... A jakkolwiek ja nie odczułam specjalnej zmiany po przeczytaniu (mimo, że to kawał dobrej literatury), moje przyjaciółki (z zasady dość niechętne książkom, na pewno nie zorientowane "co jest modne") twierdziły, że pozwoliło im to powyjaśniac własne sprawy, uporządkować ducha.
To właśnie budzi miłość do Coelho. I wybacz sobie tę ironię o "Wielkich Prawdach". Książka może cię nie zachwycać, ale można to wyrazic nie raniąc niczyich uczuć.

Nel

Nefhenien

Ach, no tak. Z przykrością stwierdzam, że nie mogę się zaliczyć do 'Eliciarskiego Klubu Pretensjonalnych Trzynastolatek' jako, że nie czytałam jeszcze Coelho.

Ale jako, że zamierzam, to chciałam się zapytać, od czego najlepiej zacząć? :)

Madlen

Madlen, ale Random nie nazwała wszystkich cyztelniczek pretensjonalnymi trzynastolatkami - napisała tylko, że takowe mogą być zachwycone (i owszem, często bywają

Może nie Luniasta. Ale tak to zabrzmiało.
Dodatkowo na każdym forum jest ten temat. I na każdym wypowiedziała się Random. Tym samym zdaniem.
Można by sie jednak trochę wysilić, albo nie pisać w ogóle, jak ma sie kopiować. I to w dodatku takie krótkie wypowiedzi. Very Happy

Random

[post skasowany]

nundu

Pierwszy post kopiowany wiernie z innych for? O ile się nie mylę, Atuś za każdym razem pisze temat na nowo. Nie wiem, jak jest na reszcie for, ale na Kruczku na pewno jest coś innego. Teraz nie jestem sprawdzić tego dokładnie, bo mam pootwieranych tysiąc paneli, ale jak tylko się z nich wybrzebię, sprawdzę to.
A skoro ona i każdy tu piszący znalazł te kilka chwil, by napisać swoje niezmienione zdanie innymi słowy, więc, jak widać, to nie boli, a taki wysiłek jest mile widziany. Bowiem tak jak autorzy czekają na opinię swego dzieła i są nieusatysfakcjonowani, gdy po raz piąty czytają tą samą wypowiedź, tak i my chcielibyśmy poznać choć trochę Twej elokwencji.
Bo kopiowanie wypowiedzi jest równie dobre jak napisanie posta o treści: "Moje zdanie możecie poznać w <link>".

Coelho modny? Nic mi o tym nie wiadomo. Ach, tak... Snobistyczne kręgi. Pewnie dlatego nic o tym nie wiem. moja mieścina jest za mała na snobistyczne kręgi, zatem moja fascynację tym pisarzem można tłumaczyć tylko moim gustem. Całe szczęście.

Ani też my nie odmawiamy Ci prawa do nie lubienia go. Każdy robi to, co mu się podoba (oczywiście z zachowaniem reguły granic), czyta to, co mu akurat pasuje, bawi się z tym, na co ma ochotę (choć mi wystarczy nawet mineralka, nie mam dużych wymagań).

Powracając to tematu - czytał ktoś "Pielgrzyma"? Sama istota tej książki jakoś mnie odtraca - zbyt dużo religii i wiary jak na mój gust (oczywiście z tego, co słyszałam). Warto zająć sobie tym wieczór?

Nuna

Luniasta

Madlen

Luniasta takie wklejenie to zwyczajne nabijanie. Jeśli nie chce ci sie wysilać, to po co w ogóle pisać? Zwłaszcza, że większosć osób z nas jest na wiekszości innych for.

A ja nie rozumiem twojej ironii w związku z tym, ze wam prawa nie odmawiamy czy coś. Czy ktokolwiek napisał, ze jesteście niedojrzałe, bo go nielubicie? To Random nazwała pretensjonalnymi nastolatkami osoby zachwycone głębią książek.
Ja też nie mogę powiedzieć, że lubię Coahela! Bo go nie czytałam. zaczęłam, ale mi sie nie chciało dalej czytać. Nie pamietam dlaczego. Zaczełam coś innego a do tamtego nie miałam ochoty wracać... więc nie jestm jego wielbicielką. I naprawdę nikt tu nie naskakuje na Random za to, że wyraziła swoje zdanie. Przynajmniej ja tak nie uważam. Jeżeli ktos odebrał tak którąś z moich wypowiedzi - przepraszam.

Bardzo proszę, zeby sie tutaj nie rozpętała jakaś większa kłótnia. Razz

EDIT

Luniasta

Cornelia Cole

Jupka