Forum Forum Puchonów ;) Strona Główna Forum Puchonów ;)
puchońskie forum ;>
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Percy - temat kontrowersyjny?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Puchonów ;) Strona Główna -> Książki i bohaterowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nefhenien
ex-nieśmiałek



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:38, 18 Lut 2006    Temat postu: Percy - temat kontrowersyjny?

Co myślicie o tym przemądrzałym choć czasem miłym Weasley'u?

Dobry - zły?
Nawróci się?
Wyrzekł się rodziny - na stos z nim?
Ważniejsza dla niego kariera czy ideały?
Spodziewaliście się po nim czegoś takiego?
Co z nim dalej będzie?
Wybaczylibyście mu?


Pytania, jak zawsze, pomocnicze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
diggory
Prefekt



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:31, 18 Lut 2006    Temat postu:

Dobry- zły? Wierzę, że był bardziej dobry niż zły.
Nawróci się? Napewno się nawróci, jest na dobrej drodze.
Wyrzekł się rodziny - na stos z nim? Jaki stos? Nie ma mowy. Zrobił to raczej z głupoty, niż ze złego charakteru.
Ważniejsza dla niego kariera czy ideały? Kariera
Spodziewaliście się po nim czegoś takiego? Nie, myślałam, że będzie dobrym, perfekcyjnym synem.
Co z nim dalej będzie? Zrozumie, że popełnił błąd, i będzie starał się go naprawić.
Wybaczylibyście mu? Tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serpensja Tenebris
Alfa



Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Avalon

PostWysłany: Nie 19:16, 19 Lut 2006    Temat postu:

Może powiem tak.

Nigdy nie przepadałam za tym facetam. Taki arogancki i idący po trupach, byle bardziej się liczyć. Nie cierpię takich ludzi, dla których to co mówią/piszą inni liczy się bardziej, niż "wnętrze".
Wydaje mi się, że ma jakieś problemy z własną osobowością i dlatego chciał być bardziej "ważny". Uważał, że jego rodzina jest niczym. Zbyt wiele się nasłuchał... nie potrafił mieć własnego zdania.

Nie wydaje mi się, żeby taka istota potrafiła się nawrócić. Po prostu nie potrafi wybaczyć, ani prosić o wybaczenie. Jest O k r o p n y ! Beznadziejny i zadufany w sobie. Starał się przekonać siebie, że jest lepszy od innych. Nie mam pojęcia wogóle na jakiej postawie! Bo to taki idiota!

Za wyżeknięcie się rodziny może nie na stos.
Jeszcze zależy od tego jak on to widzi. Ale za to w jaki sposób to zrobił. Te jego wywyższające spojrzenia, lizusostwo... eh..

Byłam od początku przekonana, że będzie starał się jakoś wspiąć w drabinie społecznej. Nie potrafi docenić miłości i poświęcenia. Żadnego szacunku dla ludzi, którzy wierzą w to co robią. Tylko dla tych, którzy potrafią szantarzować itp.

Co będzie z nim? Hahaha! Zbłądzi. Zbyt późno będzie chciał zawrócić i nikt nie będzie mu już wtedy wierzył. Posunie się o jeden krok za daleko.

Czy jest dobry czy zły? Jest naiwny. Wiem, że uważa się za "wytrawnego gracza" ale jest niesamowicie naiwny w częsci spraw. Wydaje mu się, że przejrzał wszytstkich i wie o wszystkim, a oczywiąście wietyle ile pozwalają mu wiedzieć.

O wybaczeniu nie mogę teraz decydować. Zależałoby to od sytuacji i o tym w jaki sposób rozmawiałby ze mną. Nie dałabym się nabrać, mam przynajmniej taką nadzieję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nightqueen
Pornografka z krwii i kości



Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kociołka, w którym Snape uważył Felix Felicis

PostWysłany: Nie 19:36, 19 Lut 2006    Temat postu:

Ach, ale mi ten facet na nerwy zawsze działał! Niech sie nawet nawróci, ale ja go dalej lubić nie będę. Po tym co ten kretyn zrobił, woląc wyrzec się rodziny dla posady w ministerstwie... Wrr... Trzeba być naprawdę nieteges żeby coś tak głupiego i tupeciarskiego zrobić. Ja bym na miejscu Ginny dawno na braciszka upiorogacka rzuciła.

Wogóle, to jego lizustwo do Harry'ego, a później pisanie listu do Rona z ostrzeżeniem przed jego przyjacielem... Poprostu... perwers. Nie no, ja to bym takiego dawno z życia obdarła!

Nie lubie gościa i już! O!

night


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serpensja Tenebris
Alfa



Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Avalon

PostWysłany: Nie 19:43, 19 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
Po tym co ten kretyn zrobił, woląc wyrzec się rodziny dla posady w ministerstwie
Ehh. Jest to dla mnie nie pojęte. Jak można stawiać cokolwiek ponad rodzinę? Jak chęć zdobycia znaczenia w ministerstwie mogła do czegoś takiego doprowadzić?

A ta cała podlizucha do Pottera jest po prostu żałosna!

Czy on sobie zdaje sprawę, że jest żałosny i mało przekonujący? Z której strony on pasuje do Gryffindoru?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madlen
Mała Złośnica



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szpitala dla normalnych inaczej

PostWysłany: Pią 15:38, 24 Mar 2006    Temat postu:

Dobry - zły? - zły? Nie, chyba nie. Ale nie należy też do ludzi dobrych, bo wolał pieniądzę i pracę od rodziny. Cóż nie ma chyba osób jednoznacznie dobrych, czy złych.
Nawróci się? - nie sądzę. Wiedział, ze by go przyjeli, w sżóstym tomie Molly rzuciła sie mu na szyje... a ten pewnie sie okropnie zacvhowywał. hah. Zasłużyła sobie na zemstęVery Happy
Wyrzekł się rodziny - na stos z nim? - jego sprawa. Ale to było podłe.
Ważniejsza dla niego kariera czy ideały? - kariera. To podlizywanie Harry'emu rzeczywiście ohydne. I to jego zachowanie... wrrr
Spodziewaliście się po nim czegoś takiego?
Co z nim dalej będzie?
Wybaczylibyście mu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Random
Wtajemniczony



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:45, 25 Mar 2006    Temat postu:

[post skasowany]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Random dnia Wto 23:52, 26 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madlen
Mała Złośnica



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szpitala dla normalnych inaczej

PostWysłany: Śro 14:10, 29 Mar 2006    Temat postu:

Hah. Ja osobiście nie potępiam go za to, ze nie uwierzył Potterowi. A co jego koledzy to mu wyrażali pełne popracie?

Nie. Potępiam go za to, że był gotów szpiegować włąsną rodzinę. Odesłał sweter, choć przecież zatrzymanie go wcale nie niszczyło kariery. Kiedy już się okazało, że jego rodzina miała pełną rację, a to on się mylił wciąż był gotów działać na ich szkodę.

Za to go nie lubię. Też nie nadstawiałabym pewnie karku i zajęłabym się karierą. Ale ona nie jest najważniejsza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serpensja Tenebris
Alfa



Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Avalon

PostWysłany: Śro 14:17, 29 Mar 2006    Temat postu:

Radom.

Nie ja u siebie przesady nie widzę.

Od samego początku, kiedy pojawił się w książce, nie lubiłam go, a to że się to pogłębiło jest... w miarę normalne. Jeśli poznaję kogoś, kogo nie szanuję, kogo potępiam i nie lubię, po woli się to "nielubię" pogłębia.

Może nienawiść jest zbyt wielkim słowem, ale zwykłe "nieprzepadam" nie oddaje moich uczuć.

Nie wiem czy uwierzyłabym Potterowi. Być może nie, nie żyję tam, nie znam wszystkich faktów, tylko te, które Joanna nam udostępniła, a jestem pewna że nie są to wszystkie możliwe.

Dla mnie to 90% jest masą ludzi. Nie znam ich, nie wiem jak się nazywają, gdzie mieszkają, jacy są.
A Percego powiedzmy, że znam. I to jego nie lubię.

Nie popoeram takiego pięcia się w górę. Może jestem idealistką, nie... ja nią jestem na pewno, ale chyba nadstwiałabym karku właśnie. Za cel, honor i w obronie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luniasta
Wtajemniczony



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 11:44, 01 Kwi 2006    Temat postu:

No cóż, Percy to ambitny chłopak. Nie ma mpojęcia, za co go lubię. Rodziny chyba nie szpiegował, odciął się od nich, kiedy zauważył, że mają jakieś chore poglądy, nie chciał utrzymywać kontaktu z takimi ludźmi (zresztą, zawsze pogardzał swoimi młodszymi braćmi, przynajmniej troszeczkę, i muszę przyznać, że też bym nie pałała do nich wielką miłością, zważywszy na to, jak się wobec niego zachowywali). A odesłanie swetra było znakiem, że nie chce utrzymywać z nimi kontaktu i nikt go nie ma prawa zmusić do utrzymywania tych kontaktów (ewentualnie chciał im pokazac, że nie jest w porządku, jak by chcieli; albo uznał, że nie zasługuje Razz; albo miał jeszcze jakikolwiek inny z tysiąca powodów). A że później okazało się, że to jego rodzina ma rację? Cóż, moze wstyd i urazona duma mu nie pozwoliły na pojednanie? Ostatecznie Percy to gryfon.

No i uważam, że bez Percy'ego rodzina Weasleyów mogłaby być troszkę bardziej mdła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louis de Pointe
Początkujący



Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu Wariatów

PostWysłany: Sob 12:22, 01 Kwi 2006    Temat postu:

Ja go nie lubie. Moze to wynik tego, ze sie naczytałam "byc szlachetnym"...chociaz nie- jzu wczesniej go nieznosiłam.
Pierwszy tom- ok, moze byc.
drugi tom- lepiej! ma dziewczyne! to znaczy, ze cos jest jednak dla niego wane!
trzeci tom- bez zmian.
czwartu- zaczyna lizac tyłek osobom będącym u włądzy. czego jak czego ale lizodupstwa brzydko mówiąc nie trawie.
piąty tom- grrrrrrrr! moze jestem dziwna, ale dla mnie rodzina jest bardzo wazna, wazniejsza niz jakas tam kariera. Mozna zyc mając jedynie srodki materialne zapewniające w miare spokojne zycie, nie trzeba opływac w luksusie. Znacz sie- owszem, ubóstwo jest mało przyjemne...Ale ja nie jestem materialistką.
szósty- patrzecie panstwo, wszyscy wierza Potetrowia on nadal sie z rodziną nie pogodził! arghhhhh



ogólnie- Percy'emu juz podziękujemy. Wyrzekł sie rodziny. Gdyby jeszcze porcócił na lóno rodziny skruszony niczym syn martotrawny któym notabene był to moja dusza romantyczki wziełąby góe i bym mu wybaczyła. Ale w tej sytuacji- jest dla mnie skreslony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AtA
Wtajemniczony



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grzeszne Rozkosze

PostWysłany: Sob 16:47, 01 Kwi 2006    Temat postu:

Oj, tak, po "Być szalchetnym" już można go w ogóle całkiem znienawidzić (;... Ale ja również nie lubiłam go od samego początku. Nie ma znaczenia, czy bez niego Weasleyowie byliby mdli - po portsu facet jest, ze to tak określę, wredny. Porzucic rodzinę dla Ministerstwa? I to jeszcze do tego stopnia, ze w chwili, gdy Ministerstwo i Weasleyowie przestają być kompletnymi wrogami (wiecie, w szóstej części ejdnak stosunki między nimi odrobine się poprawiły... nie jakoś znacząco, ale jednak.), on dalej nie może pogodzić się z rodziną.

Kompletnie olać swoją matkę w chwili, gdy ona przysyła prezent na Święta? Uh. Ja moze i bym poświęciła wiele dla akriery, ale nie zerwałabym więzi z matką. Nie mogłabym.

Dlatego pogardzam Percy'm. I go nei lubię.
I mam nadzieję, że w siódmej części Rowling nie zrobi z niego nawróconego, skruszonego grzesznika, który powróci na łono rodziny po zwycięstwie nad Voldemortem. To by było zbyt melodramatyczne.

Aciak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefhenien
ex-nieśmiałek



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:09, 19 Maj 2006    Temat postu:

Percy'iego właściwie nie zauważałam. Ot, był sobie kolejny brat Rona. Nieco wkurzajacy z tą swoją pedantycznością i ambicją, ale w gruncie rzeczy niezauważalny. Właśnie ta jego bladość powinna zwrócić moja uwagę.

Dobry - zły?

Głupi. Nie wiemy do końca jakimi prorytetami się kierował, więc nie mnie oceniać, czy dobry, czy zły. Ale wydaje mi się, że po prostu zgubił gdzieś w drodze do karirey prawdziwe prorytety. Zapomniał, co jest naprawde ważne, a potem było mu po prostu głupio.


Nawróci się?

Tak. Będzie to dla niego trudna i długa droga, ale w końcu przyzna się do błędu. Albus w niego wierzył, ja też.


Wyrzekł się rodziny - na stos z nim?

Gdyby to był mój brat to byłoby mi niezwyke ciężko go ocenić. Z jednej strony nienawidziłabym go z całych sił, ale z drugiej nadal bym go kochała. I na pewno bym mu w końcu przebaczyła. Długo by to trwało, bardzo długo, ale w końcu bym przebaczyła.

Natomiast ze swojej strony uważam, że postąpił naprawdę źle. Ale rzeczą ludzką jest błądzić.


Ważniejsza dla niego kariera czy ideały?

Chyba jednak ideały. Percy wierzył w ład, niezachwialność sprawiedliwości i prawa. A prawo to Ministerstwo. Był wierny ministerstwu, nie własnemu stanowisku. No i był cholernie ambitny, a to mu nie pomogło.


Spodziewaliście się po nim czegoś takiego?

Nie. Jak już mówiłam, Percy był dla mnie elementem tła, aż tu nagle wyskoczył na pierwszy plan. A Weasley'owie to Rodzina. Myślałam, że oni naprawde będą trzymać się razem.


Co z nim dalej będzie?

Och, poszarpie się trochę. Pocierpi, ale wróci. A Molly przyjmie go z otwartymi ramionami. Z resztą rodziny będzie trochę trudniej.


Wybaczylibyście mu?

Tak. Minęłoby sporo czasu, ale tak. Pewnie przez jakiś czas jeszcze bym mu nie ufała i musiałby się nieco postarać, ale tak. Wybaczyłabym mu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Puchonów ;) Strona Główna -> Książki i bohaterowie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin