Forum Forum Puchonów ;) Strona Główna Forum Puchonów ;)
puchońskie forum ;>
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

JP II - rocznica

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Puchonów ;) Strona Główna -> Wielotematowe rozmowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Serpensja Tenebris
Alfa



Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Avalon

PostWysłany: Śro 18:56, 29 Mar 2006    Temat postu: JP II - rocznica

2 kwiacień 2005 roku 21:37

Znacie tą datę? Tą godzinę?

Wielu wyryła się trwale w pamięć.

Nadchodzi rocznica. Czy ludzie będą potrafili ponownie się połączyć w modlitwie czy te "obchody" przejdą niezauważone wśród całego zgiełku?

Czy Jan Paweł Święty i Wielki II znowu złączy myślą Świat? Nie tylko chrześcijan, katolików, ale cały świat?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madlen
Mała Złośnica



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szpitala dla normalnych inaczej

PostWysłany: Śro 19:05, 29 Mar 2006    Temat postu:

Och nie przejdą nie zauważone.
Ja już dziś zablokowałam moją koleżankę, której sto razy groziłam, ze to zrobię, jeśli znów dostanę od niej łańcuszek - przysłała mi jakiś właśnie o Janie Pawle, że musze wysyłać dalej, bo inaczej aniołowie ześlą na mnie nieszczęscia... hah.

A tak na poważnie: nie może to przejść niezauważone. Nie wierzę w to, ze zapomną. Podejrzewam, ze w wielu miejscach będą się pojawiały uroczystości wręcz na pokaz. Ale na pewno ludzie będą pamiętać - mi się nie chce wierzyć, że minął już rok. Pamiętam doskonale, jak przerwali Pana Tadeusza, żeby nadać komunikat o nim...
I już teraz mi mam zapowiedziała, że w rocznice idziemy na trzy godzinną mszę, na której nie nzajdzie się siedzącego miejsca. Ale wytrzymam. Bo choć nie jestem pewna własnej wiary, to takiego człowieka wypada uczczić... i dlatego, że chcę, a nie, że ktoś mnie przymusza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefhenien
ex-nieśmiałek



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:33, 29 Mar 2006    Temat postu:

Nie, nie przejdzie. W tym roku jeszcze nie. Ale co z dalszymi latami, to nie wiem.


Matko, to już rok. tak trudno uwierzyć, że to już cały, długi rok. Jak żywo pamiętam cały ten dzień. Ech... Wydaje się, jakby minęło co najwyżej kilka miesięcy, a tu...

Dziwne, że życie toczy się dalej, nawet po największej tragedii czy nieszczęściu. Tak to wszystko sobie przemija niezauważalnie.

Ja będę pamiętać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hotaru-chan
Początkujący



Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pokoik

PostWysłany: Czw 19:30, 30 Mar 2006    Temat postu:

Pierwsza rocznica czegokolwiek nigdy nie przechodzi niezuważalna. A tym bardziej rocznica śmiercitakiego Człowieka.
Tak. 'Człowieka ' przez C.

Pamiętam, jak rok temu byłam chyba na sześciu mszach i dwóch czuwaniach w czasie Jego ostatnich dni. Ruszyło mnie sumienie... Nie jestem jakoś zbyt religijna, ale czułam, że muszą tam być i wspomagać Go modlitwą. I służyć innym ludziom w czasie mszy (jestem harcerką). Mam nadzieję, że moja modlitwa i innych choć trochę Mu pomogła i ulżyła w cierpieniu.

W tym roku będę w tym czasie na rekolekcjach. Mam nadzieję, że jakoś to uczcimy. A na apelu jasnogórskim pod krzyżem, ustawionym w tym miejscu, gdzie Jan Paweł II celebrował mszę, też będę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valanthe
Sulidae



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z wakacji na Abu Dhabi

PostWysłany: Czw 19:36, 30 Mar 2006    Temat postu:

Życie toczyło się ciągle tak samo. Przynajmniej w Olsztynie. Nauczyciele dalej tacy okrutni, w autobusach i na ulicach ludzie zachowywali się tak samo, jak przed śmiercią naszego Papieża. W moim mieście była tylko jedna uroczystość zorganizowana w intencji Ojca Świętego. Już po śmierci. Jestem harcerką i myślałam, że mój hufiec zorganizuje czuwanie w jakimś kościele, ale nic takiego nie było.
Słyszałam kiedyś, że w Irlandii, gdy cały świat modlił się za Jana Pawła II, bary były pootwierane, pełne ludzi, a kościoły puste. Muszę z przykrością przyznać, że 3. kwietnia, to była niedziela, w mojej parafii też nie było wiele osób. Ciekawa jestem czemu.
W tym roku chyba nie pójdę do kościoła w rocznicę, bo nie mogę chodzić. Nawet o kulach. Zepsuły się. Mam jednak nadzieję, że tata coś wykombinuje. (:

Niestety wszyscy mamy to do siebie, że szybko zapominamy. Nic już nie będzie tak jak kiedyś. Większość ograniczy się do symbolicznej świeczki. A kibice? Dla "pseudo" to będzie dzień jak każdy inny. Kościoły znowu będą świecić pustkami. Takie mam przeczucia. Oby mylne. No cóż, my po prostu wolimy siedzieć w domu.
I tylko rozmyślać w samotności o wszystkim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alhandra
Optymistka



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szkoda gadać

PostWysłany: Czw 19:55, 30 Mar 2006    Temat postu:

Ojj, Val. A ty jak zawsze pesymistycznie, co?

Cytat:
W moim mieście była tylko jedna uroczystość zorganizowana w intencji Ojca Świętego.


E tam, jedna. Może ty byłaś na jednej, ale było o wiele więcej. Mówisz o tej przy krzyżu papieskim, tak? A pamiętasz, jak następnego dnia byłyśmy w kościele Odkupiciela Człowieka? Izabelka prosiła. I to nawet byłyśmy tam jako harcerki. I nie czepiaj się, że hufiec nic nie zorganizował, bo na mszy przy krzyżu papieskim byliśmy całym hufcem. Plus inny hufiec. Nie wiem, może jeszcze ZHR? Pewnie tak.
Poza tym i przed, i po śmierci było duużo mszy we wszystkich kościołach. Sama pamiętam, jak mój brat szedł w piątek i w sobotę do kościoła, żeby się pomodlić. Ludzie czuwali przez cały czas.

Cytat:
Muszę z przykrością przyznać, że 3. kwietnia, to była niedziela, w mojej parafii też nie było wiele osób. Ciekawa jestem czemu.


Według mnie to dlatego, że, wybacz, ale twój kościoł jest na zad... khem, odludziu. ^^ Albo dlatego, że jest brzydki, ja tam nie wiem. Bo u nas w kościele było wyjątkowo dużo ludzi.

A ja mam tego dość, że media cały czas o mówią o Papieżu. Bo nie chcę, żeby było tak, że w pewnym momencie będę miała tego dość. Że w pewnym momencie pomyślę: "Niee, ile razy można to samo powtarzać?" A oni tak często o nim mówią, że chyba tego nie unikniemy. Ja bym wolała, żeby to była moja prywatna sprawa, czy przeczytam jego kazania, czy obejrzę nagrania z jego mszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jupka
Zagubiona [she]



Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście/Miasto Marzeń

PostWysłany: Pią 16:01, 31 Mar 2006    Temat postu:

Ech.
Cóż, jak dla mnie, media robią za dużo szumu. Ale to tak btw.

Nie jestem religijna, nie pójdę na zadną mszę, bo czułabym się, jakbym udawała. Nie płakałam po jego śmierci, nie byłam wtedy w kościole, więc wbrew samej sobie postąpiłabym, idąc na mszę na rocznicę. Co prawda, będę o chyba osiemnastej na placu kościelnym, ale tylko dlatego, że miejscowy chór LOGOS, w tym kilka moich koleżanek z klasy, będzie śpiewać.

Tę datę zapamiętam, to fakt. Tak samo jak daty innych tragedii czy ważnych wydarzeń dla Polaków - pierwszy września, jedenasty listopada...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hotaru-chan
Początkujący



Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pokoik

PostWysłany: Pią 16:22, 31 Mar 2006    Temat postu:

Alhandra napisał:

Cytat:
W moim mieście była tylko jedna uroczystość zorganizowana w intencji Ojca Świętego.


E tam, jedna. Może ty byłaś na jednej, ale było o wiele więcej. Mówisz o tej przy krzyżu papieskim, tak? A pamiętasz, jak następnego dnia byłyśmy w kościele Odkupiciela Człowieka? Izabelka prosiła. I to nawet byłyśmy tam jako harcerki. I nie czepiaj się, że hufiec nic nie zorganizował, bo na mszy przy krzyżu papieskim byliśmy całym hufcem. Plus inny hufiec. Nie wiem, może jeszcze ZHR? Pewnie tak.


Ekhem, ekhem. Ja też jestem z Olsztyna.


Hotaru-chan napisał:
Pamiętam, jak rok temu byłam chyba na sześciu mszach i dwóch czuwaniach w czasie Jego ostatnich dni.


I ktoś mi powie, że nic nie było organizowane?

Ja jestem z ZHRu. Może dlatego więcej słyszałam.

A na tej mszy, którą odprawiał arcybiskup, byłam. Z ZHRem. I ZHP też było. Może pamiętacie 'marsz milczenia'? Również 19 maja, w dniu Jego urodzin, organizowaliśmy apel jasnogórskim pod krzyżem.

Także nie mów, Valanthe, że w Olsztynie nic nie było organizowane. Bo było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
diggory
Prefekt



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:36, 31 Mar 2006    Temat postu:

Rok temu w niedzielę, nie poszłam do kościoła. Dlaczego? Bo byłam załamana... przez tydzień nie jadłam, na każdy w komentarz w TV wybuchałam w płaczem. W tą niedzielę napewno pójdę do kościoła, bo uważam, że jest to mój obowiązek, ale napewno łatwo nie będzie.
Kto wymyślił, że czas leczy rany? Nie zgadzam się z tym absolutnie... mija rok, a ja nadal nie mogę się z tym dać rady... według mnie czas je tylko zabliźnia, ale też nie do końca. Ciekawe, za ile lat się z tym pogodzę. W każdym razie nie prędko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alhandra
Optymistka



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szkoda gadać

PostWysłany: Pią 16:48, 31 Mar 2006    Temat postu:

Cytat:
Ekhem, ekhem. Ja też jestem z Olsztyna.


No ba, przecież wiemy! (:

Tak, marsz milczenia też był. Ale my niestety nie mogłyśmy na niego pójść.

Cytat:
Kto wymyślił, że czas leczy rany?


Ja wiem, czy leczy? Na pewno z czasem rany mniej bolą. Ale są.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valanthe
Sulidae



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z wakacji na Abu Dhabi

PostWysłany: Pią 16:58, 31 Mar 2006    Temat postu:

Ech, owszem były msze w parafiach, było to u Izabelki, ale taka uroczystośc na cały, calusieńki, jak długi i szeroki jest Olsztyn była tylko jedna. Plus marsz.
Spodziewałam się czegoś więcej po naszym hufcu. A może to nie hufiec coś sknocił, tylko ktoś inny?
W każdym razie spodziewałam się zupełnie czegoś innego po ludziach. Innej atmosfery, większej życzliwości. A prawdę mówiąc nic się nie zmieniło. Był tylko wielki płacz, w sercach niewiele zostało.
Przepraszam za mój pesymizm. Znacie mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madlen
Mała Złośnica



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szpitala dla normalnych inaczej

PostWysłany: Sob 18:01, 01 Kwi 2006    Temat postu:

Hm. Teraz to i ja myślę, że tego szumu jest za dużo.
Jeszcze u mnie w domu, gdzie mam kilkanaście programów i włąsny pokój to okey. Ale wczoraj nocowałam u babci i TV na współkę z rodzicami... już anprawdę dosyć miałam ciagłego słuchania o tym jak świetują.

A sklep z gazetami? Owszem jest parę ładnych albumów, z ciekawymi zdjeciami... nawet jeden faktu sama mówiłam mam, żeby kupiła bo łądny. Ale wiekszość to po prostu dla forsy parę zdjęć takich jak wszędzie wrzuconych...

I Kościół. Mam biermowanie to na drogi KRzyżowe muszę chodzić.
Dwie godziny w kościele na drodze KRzyżowej to przesada...

Ale cóż, ja uważam, ze to był wielki człowiek. I wypada go uczczić. Tylko dlaczego wszystko TAK NA POKAZ?!

PS. Val - zgadzam się z tobą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AtA
Wtajemniczony



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grzeszne Rozkosze

PostWysłany: Sob 18:22, 01 Kwi 2006    Temat postu:

Oj, nie, świat nie zapomni... Za dużo kasy telewizja i gazety zbijają, żeby tak łatwo dać nam zapomnieć. Niestety, komercja rządzi światem...

Wyjdę na nieczułą dziagę, której kompletnie nic nie obchodzi. Mylne wrażenie. Nie obchodzi mnie ta rocznica. Cóż, owszem, kiedy JPII umarł, było mi troche smutno. Ale na dłuższą metę.. Ludzie umierają codziennie. Ludzie umieraja codziennie w cierpieniach. Dobrzy ludzie umierają codziennie w cierpieniach. On był jednym z wielu.
Nie mówię, że był zwyczajnym człowiekiem - bardzo wiele robił dla swiata. Ale nie ejst to powód, bym miała jakoś specjalnie przeżywać ten dzień... Ilu z nas oglądało msze prowadzone przez JPII, słuchało jego nauk? Zapewne niewielu. Wszyscy na pewno nie.

Aciak Nieczuły


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Univien
Krokodyl Złośliwy



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod kołdry, a jakże.

PostWysłany: Nie 10:36, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Ja... nie spodziewałam się, że będzie tak ciężko. Że każda wzmianka w radiu, telewizji, czy necie wywołuje we mnie łzy. Te papieskie "kwiatki", jego poczucie humoru, jego przemowy. Relacje ludzi ze spotkań. To wszystko jest takie... bliskie. A zarazem tak dalekie, bo wiem, że nigdy już nie wróci.

Jak dziś pamietam 2 kwietnia 2005 roku. Szok, ból i rozpacz. A dziś... dzisiaj mija już rok.

Idę na czuwanie, na procesję, do kościoła. Wszędzie. Jak niewiele razy w roku pójdę z chęcią i z ogromną potrzebą do kościoła.

Dla... dla niego. I dla siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
diggory
Prefekt



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:56, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Univien napisał:
Ja... nie spodziewałam się, że będzie tak ciężko. Że każda wzmianka w radiu, telewizji, czy necie wywołuje we mnie łzy. Te papieskie "kwiatki", jego poczucie humoru, jego przemowy. Relacje ludzi ze spotkań. To wszystko jest takie... bliskie. A zarazem tak dalekie, bo wiem, że nigdy już nie wróci.

Jak dziś pamietam 2 kwietnia 2005 roku. Szok, ból i rozpacz. A dziś... dzisiaj mija już rok.


mam dokładnie te same odczucia...
wczoraj byłam na koncercie... miałam całe futerko od kaptura mokre. najbardziej wzruszyły mnie zdjęcia wyświetlane na ścianie sanktuarium. zaraz idę do kościoła i zobaczymy jak to będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madlen
Mała Złośnica



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szpitala dla normalnych inaczej

PostWysłany: Nie 12:58, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Cóż. W zeszłym roku były właśnie te jedne z niewielu razy, kiedy poszłam do kścioła bo chciałam. Dziś? Też.
Tyle, że ja bym wolała pjść na normalną mszę. Ta ma trwać godzinę trzydzieści siedem. A potem godiznny apel. I na koniec czytanie jego dzieł itd. Nie wiem czy tyle wytrzymam na stojąco, w dusznym Kosciele, bo z całego miasta zamiast rozbić na parę kościołów, to wymyślili sobie, ze będą w jednym.
A nawet nie ma mowy, żeby delikatnie szasugerować pójscie na normalną mszę, bo mam o tym słyszeć nie chce:D

Ale uważam, że nie powinno sie zapomnieć o tej rocznicy. I tyle. Bo to był wielki człowiek.
Nie to, że nie pamiętam tej rocznicy... bo pamietam. Smutno mi i żałuję, że odszedł, choć nie wiem, czy dla niego to nie lepiej - już naprawdę był chory. I żal mi sie robi jak słyszę barkę i pozdrowienie góralskie.
Choć jak jakiś człowiek w TV o którym wie na pewno, ze jest nie wierzący mówi, że te oklaski wzlecą na pewno do nieba... a nic nawet powiedzieć nie mozna bo rodzinka bedzie oburzona:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jupka
Zagubiona [she]



Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście/Miasto Marzeń

PostWysłany: Nie 13:42, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:

Nie mówię, że był zwyczajnym człowiekiem - bardzo wiele robił dla swiata. Ale nie ejst to powód, bym miała jakoś specjalnie przeżywać ten dzień... Ilu z nas oglądało msze prowadzone przez JPII, słuchało jego nauk? Zapewne niewielu. Wszyscy na pewno nie.


Po części się zgadzam. Teraz ludzie zaczynają się "nawracać", przezywać śmierć Jana Pawła II, ale przedtem nie chciało im się słuchać jego nauk, tego, co mówił do innych narodów. Teraz każdy z każdym rozmawia, zatrzymuje się na ulicy, i mowi do do innych "no, Nasz Jan Paweł II wiele zrobił... jeździł po świecie, byłw synagodze... złoty człowiek!", a tak naprawdę nigdy nie przejmwoał się, co dzieje się w jego życiu, w Watykanie. To wszysto wydaje się takie... na pokaz. Nie mówię, że wszyscy, ale większość tak.

W mojej klasie są osoby, który wyśmiewały się z Jana Pawła, z jego choroby, ze wszystkiego, a teraz są pełne udawanego żalu i idą na mszę, żeby pokazać... Sama nie wiem co. Ja jednak nie idę, bo nie chcę udawać. Nie chcę robić czegoś, co tak mnie drazni u innych.
Uwazam, że Jan Paweł II był złotym człowiekiem, niesamowicie dobrym, tolerancyjnym i pełnym miłości. Ale uwazam, że nie fair w stosunku do mnie byłoby, gdybym teraz zaczęła chodzić na wszystkie msze w rocznice.

O.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Puchonów ;) Strona Główna -> Wielotematowe rozmowy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin